Już mi lepiej, wiele się wyjaśniło, wiele da się przeżyć.
Przeszłam coś w rodzaju prywatnego katharsis i jest mi z tym lepiej, coraz lepiej. Nie przejmuję się już rzeczami i tematami, którymi nie warto sobie zaprzątać głowy. Zrobiłam już coś takiego całe wieki temu, potrafię!!!
Ściskam Was mocno i lecę do pracy! Bo póki co jestem zakopana w papierach, ale ja tu jeszcze wrócę, a może nie, może pojawię się gdzieś obok? Ale każdemu kto zechce ze mną pozostać, obiecuję wysłać maila z ewentualnym, nowym namiarem.
Miłego dnia!!!! :)
No to ja się polecam, na ten nowy adres. Aguś, najlepiej zawsze zachowywać zimną krew, wtedy wszystkiemu można sprostać.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
ojej. no to sie chyba troche narobilo. ja chce z toba pozostac , wiec jakby co czekam na namiar.
OdpowiedzUsuńDobrze, że lepiej. jeszcze trochę i będzie dobrze, a potem bardzo dobrze. Czas jest doskonałym lekarzem dla ... duszy.
OdpowiedzUsuńPeeS. Poproszę o adres jak się przeniesiesz:)
no i chwała Bogu, że lepiej;)
OdpowiedzUsuńNo, właśnie Aguś, nie ma co walczyć i sobie zatruwać życia tym, na co nie mamy wpływu..lepiej potraktować te sprawy "deszczowo":) Tak mi przykro, bo zaledwie rozsiadłam się w Twoim saloniku...a Ty już się przeprowadzasz:)Może to będzie nie tak daleko i po drodze...abym mogła wpadać na kawkę? Oczywiście jeżeli podasz adres...Na razie życzę Ci spokoju i dobrego nastroju, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo w razie czego, gdyby coś, to czekam na maila :) i nadal trzymam kciuki, żeby było jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńja chcę!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lepiej. I jak wrócisz - koniecznie daj znać.
OdpowiedzUsuńJa nowy adresik koniecznie poproszę!Zaraz tam podrepczę jakby cuś.I pozdrawiam i ściskam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńTylko spokój może nas uratować ;)
OdpowiedzUsuńTeż poproszę o nowy adres "zamieszkania"
Buziak!
Jakby co to ja poproszę nowy adresik. Katharsis czasem trzeba sobie zrobić, choćby po to, żeby bezstresowo olewać to co jest olania warte. Pozdrawiam:))))))
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się na znikanie, chwilowa przerwa ok, ale na stałe ??? NIE !!
OdpowiedzUsuńepidemia przeprowadzek jakaś...
OdpowiedzUsuńteż miałem taką jazdę, ale jakoś wróciłem na stare śmieci...
ano prześlij, prześlij :)))...
No to czekam na adres ..... lub powrót ;o))
OdpowiedzUsuńtak! wdupiemanie (w pewnych sprawach) doskonale mieści się w moim systemie wartości, polecam!
OdpowiedzUsuńodkąd moja mama zachorowała i tak wspaniale zniosła tę tragedię ,też się nie przejmuję duperelami...cięższe problemy też mi łatwiej znieść...
OdpowiedzUsuńAga,trza się jakoś trzymać!
P.s paznokcie dwa u ręki grzybica mi zżęra!!!a wiesz jakie miałam zadbane:(
ale nic ,to...są naprawdę gorsze tragedie...
Maciek przeżył kontuzję kolana na meczu...wyglądało grożnie,ale okazało się ,że było tylko solidnie skopane;)