Odkryłam nowy portal yafud
To autentyczne historie, opowiadane przez ludzi. Na zachętę parę perełek:
Dziś poszedłem do kręgarza, bo od dłuższego czasu cierpię na nieprzechodzący ból pleców. Kręgarz kazał mi się położyć na brzuchu. Bez uprzedzenia skoczył mi na plecy. Zesrałem się przy tym w spodnie.
Wydawało mi się, że nie ma nic lepszego niż w Prima Aprilis wysłać żonie SMSa: "wiem, że masz romans". Myślałem, że to zabawne, dopóki nie usłyszałem w słuchawce jej szlochającego głosu: "Chciałam Ci powiedzieć od kilku miesięcy, ale nie wiedziałam jak..."
Dziś po kąpieli, przy której pomagała mi mama, położyłam inaczej niż zwykle moich dwóch nowo narodzonych bliźniaków... teraz nie mam pojęcia który jest który
Mój szef dał mi dzisiaj do wypełnienia ankietę o nim i powiedział, że jest anonimowa. Pracuję w dużej korporacji więc postanowiłem nie owijać w bawełnę i napisać mu zupełnie szczerze co o nim myślę korzystając z tego, że nigdy się nie dowie kto to napisał. Podczas przerwy na lunch zapytałem paru kolegów co napisali w ankiecie - wszyscy zgodnie zapytali: "Jakiej ankiecie?"
Jestem studentką weterynarii. Dzisiaj w ramach ćwiczeń dostałam zadanie masturbacji świni w celu pobrania próbki spermy. Jestem 19-letnią dziewicą, która swoją pierwszą przygodę erotyczną zaliczyła z knurem
Nie mogłam znaleźć dzisiaj komórki, więc postanowiłam zadzwonić na nią z telefonu mojego taty. Po wybraniu kontaktu "córcia", odebrała jakaś młoda kobieta słowami "Co tam, mój niegrzeczny misiaczku?"
Dzisiaj moja żona zmieniła na Facebooku status z "Zamężna" na "Wdowa". Jestem przerażony..
Ustawiłem złą datę urodzin na naszej-klasie i nawet matka wysłała mi życzenia.
Dzisiaj chciałem sprawdzić, jak mój pies by zareagował, gdybym dostał zawału. Upadłem więc teatralnie na podłogę. Pies mnie obwąchał, po czym podniósł nogę i mnie obsikał.
Aż nie wierzę w to co czytam...
OdpowiedzUsuńo matko święta ! ;))
OdpowiedzUsuńsamo zycie:)))))
OdpowiedzUsuńObserwuje tą stronę od jakiegoś czasu, najfajniejsze są z polski, bo niektóre są tłumaczone z zagranicznych - i to nas nie bawi nie nasza rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńCóż, ekshibicjonizm do kwadratu. To o blizniakach-super.Przecież to wszystko jedno, skoro tacy jednakowi, z czasem zaczną się różnić. Przez najbliższy rok może do każdego mówić per syneczku.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
podobał mi się sms na prima aprilis;))
OdpowiedzUsuńNo tak, życie nas zaskakuje, nie zawsze pozytywnie ale....hihihihi, teksty bezbłędne, buziaki przesyłam ;-)
OdpowiedzUsuńŻycie bywa czasami dziwniejsze niz nam się wydaje. Przykre w sumie***
OdpowiedzUsuń:))))))
OdpowiedzUsuńo matko...te historie są straszne,hihihi:)))
OdpowiedzUsuńprzeżyć swój pierwszy raz z knurem:D hahaha:D
sorki za nieobecność...ja tak mam czasami,szczególnie jak coś się plącze w życiu;)
ale się obśmiałam!
OdpowiedzUsuńja już to dawno odkryłem... śmiechu jest co niemiara :)))...
OdpowiedzUsuńChyba lepiej ? To dobrze :o))
OdpowiedzUsuńczarT
hihihi xD śmiechowo :)) wnioskuję że Twój humor też już lepszy? :)
OdpowiedzUsuńHistoryjki prawdziwe do bólu. Pierwszy śmiech trochę ugrzązł mi w gardle, kiedy sobie wyobraziłam miny i samopoczucie tych ludzi...
OdpowiedzUsuńAga - nawet nie masz pojęcia jak się uśmiałam:))) Najbardziej mnie rozbawił facet, który oddał ankietę szefowi...samotrzeć:))) Na drugim miejscu facet sprawdzający zachowanie psa...toż to kuriozalna sytuacja. Uwielbiam tego typu humory, dzięki Ci za nie! Dobrze, że już wróciłam z mojego realu do blogowania, bo inaczej przegapiłabym coś tak fantastycznego. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńGrasza no fakt z ankietą facet "pojechał", ale szef był świnia to zasłużył. Jak to powiadała moja babcia-kto podsłuchuje, na siebie wysłucha :), ciekawe czy bohater już znalazł nowe zajęcie?
OdpowiedzUsuńKochani lepiej, nie lepiej, nie będę tu Wam marudzić, wezmę się z tym życiem za bary i dam radę! W końcu raz się żyje !