


Od góry Leeloo, Filemon i Negra. Filemon to maleństwo podprowadzone przez dziko żyjącą matkę, pod sam dom moich rodziców. Ponoć szedł jak przedszkolak, mijał wszystkie domy, aż dotarł do ogrodu rodziców...i tak został. Tu wędruje już po swojej wschodzącej trawce.

Negra to pierwsza pomocnica w kuchni

A Leeloo mojej siostry to mistrzyni świata w krzyczeniu: Nieeee! Jest w tym lepsza nawet od Citka.
A potraficie sadzić jak po sznurku? Bo ja już tak ;)

I efekt końcowy

Powoli robi się coraz ładniej, choć wymaga to sporo pracy zarówno rodziców jak i ich najukochańszych córek z przybytkiem;)
Jednym słowem żyję, tylko naprawdę nie mam za wiele wolnego czasu.
Przeżyłam też chwilę grozy, kiedy dowiedziałam się, że mój tato zemdlał a jego ciśnienie wynosiło 70-parę na 50-parę! I dlatego musicie mi wybaczyć, bo nikt z nas nie pozwoli rodzicom na prace, których nie powinni już wykonywać!
BTW po tak brzydkim lecie, jesień póki co mnie zachwyca, więc zakładanie trawnika rozpoczęliśmy z początkiem września!
To jak? Do zobaczenia za jakiś czas?
P.S. A myśleliście, że będzie o wyborach? :)
koty są ekstra !! :))
OdpowiedzUsuńPS. myśleliśmy że będzie o hańbie. I wstydzie ;)))))
Dobrze, że się odezwałaś, bo już się martwiliśmy. Piękny efekt końcowy :D:D:D:D I jaką dobrą córa jesteś!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że nas zdradziłas dla innej blogowni.Ładnie Ci idzie to sadzenie, a roboty to jeszcze dużo przed Wami. Kociaki zabawne, a siostrzana chyba mi się najbardziej podoba.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Rodzice maja dobre córki. Zdrowia im życzę i Wam, dziwczyny:)
OdpowiedzUsuńkocurniactwo pierwsza klasa... już Ty wiesz, jak mnie podejść :))... no dobrze, abstynencji... tfu!... chciałem powiedzieć absencji nie było, hańba zmazana :)))...
OdpowiedzUsuńByły pilniejsze sprawy to jesteś usprawiedliwiona....śliczna kicia...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKochani cieszę się, ze jednak do mnie zaglądacie :) Strasznie się jednak stęskniłam. Anabell, siostrzana ma profesjonalnego fotografa z profesjonalnym sprzętem;), na żywo nie wiedziałabyś na którego najpierw patrzeć, takie cudne wszystkie trzy!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze dalas znac.... ciesze sie:))) Powodzenia:))
OdpowiedzUsuńToż nam w koty obrodziło:))))) A ja myślałam,że kajania się będzie mnóstwo,hahahahaha....ciebie też dopadła robota???? Oj lubi nas,lubi....:)
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz :)
OdpowiedzUsuńAle kociska fajne!
grunt, że żyjesz, a zagospodarowywany przez Ciebie grunt też oko cieszy:) koty boskie! pozdrawiam ciepło i czekam cierpliwie na więcej:)
OdpowiedzUsuńKlombik i otoczenie wygląda pięknie, będziecie mieli radość za każdym razem patrząc na to.
OdpowiedzUsuńDlatego wybaczam Ci zniknięcie :)
Ja znikłam prawie na cały czas remontu z podobnych powodów.
Powodzenia!
no cóż kazałaś na siebie trochę czekać, ale jesteś w pełni usprawiedliwiona :) teren pięknie zagospodarowany, koty nieziemskie, klomb z kotem pośrodku to mistrzowski plan ;)
OdpowiedzUsuńdużo zdrowia i sił dla taty
Właśnie się przymierzam do kolejnego kociaka. czekam tylko aż matka odchowa:)
OdpowiedzUsuńWitam Aguniu, tak nam życie płata figle, że znikanie (dobrze, że chwilowe), to normalka!!! Koty śliczne i widać bardzo zadbane! Ogródek rewelacja....bardzo dobrze sobie radzicie, brawo!!!! Pozdrawiam Cię serdecznie a Tacie dużo zdrowia życzę! BUZIACZKI!!!!
OdpowiedzUsuńSztuczka reklamowa pt. chwytliwy tytuł, udana :)
OdpowiedzUsuńA koty cydne .
cudne, rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie tam pięknie!!, a kotek na pierwszym zdjęciu jest czadowy!!:)
OdpowiedzUsuńJa się w tych kotach pogubiłem ;o))
OdpowiedzUsuńA rodzicom pomagaj bo tak trzeba i dzieci przyuczaj ..... to kiedyś Tobie też pomogą ;o))
"Hańba Ci!", jak mówi król Julian. Ale wybaczamy.... :)))))))))))
OdpowiedzUsuńMieć jednego kota to frajda, mieć do tego psa to jeszcze lepiej, ale żeby brać kocię?
OdpowiedzUsuńNo to Wam opowiem później...;) Ściskam Was wszystkich mocno :)
No proszę! Żyje i do tego jest cała i zdrowa:))
OdpowiedzUsuńAga!!! Cieszę się ,że wszystko ok i idzie ku dobremu:))
OdpowiedzUsuńKociaki superowe i kawał roboty zrobiłaś!!!
Ja tu wpadam i dokarmiam zwierzynę;)