2010/02/02

A ja uważam, że wypada.





Historia jak historia, ale kto dopuścił redaktorzynę do klawiatury???
W nawiązaniu do tytułu, istnieje teraz pogląd, ze nie należy dyslektyka, dysortografa i innego dys... stresować. Mimo wszystko skoro niewidomy nie powinien pilotować samolotu, prowadzić autobusu, to ktoś, kto nie potrafi sklecić zdania po polsku nie powinien pracować w gazecie, która stara się być dziennikiem na jako takim poziomie.
Dlatego uważam, ze wypada powiedzieć : Człowieku pomyliłeś się przy wyborze zawodu!!!!

P.S. I to "wykupywać ", ręce opadają, przyznaję,że po tych kilku zdaniach odechciało mi się poznać dalszy ciąg losów biednej skądinąd kobiety! Panie redaktorze wykupywać to się Pan możesz na kiblu!
P.s.2 - kilka godzin później
Tekst, po komentarzach oburzonych czytelników, został poprawiony, szkoda tylko, że w ogóle został dopuszczony do publikacji w pierwotnym stanie. Żenada!!!

19 komentarzy:

  1. Brawo dla Pana Marcina Sztandery za odwagę, ja nie podpisałabym się pod tym tekstem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, aż wstyd...
    A wczoraj w telewizorni usłyszałam zdanie wygłoszone z pełną powagą przez starostę sejmiku jakiegoś tam czy coś:
    "Pędząc na nartach, mózg uderzył w przednią kość czaszkową, doznając przy tym wstrząśnienia i dość poważnego uszkodzenia..."
    Ciekawe, jak mózg utrzymał się na tych nartach!
    Uwielbiam polskie imiesłowy i używam ich chętnie, ale ja UMIEM to robić! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O0 Szok, myśle że to kwestia tego co się dzieje u nas w górnictwie na ślasku, tatusiowie obsadzają synów i zięciów na sztygarów. Potem 21 chłopak kieruje bandą 35-40 letnich doświadczonych górników nie mając o tym pojęcia. :) Dziękuje za słowa! Też baaardzo cię lubię ;d jak na starą zbuntowaną babę, całkiem porządna z ciebie kobieta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano szok! Napisała stara acz zbuntowana :)))), ale jeszcze pożyje :)))
    Myślę sobie, że to symbol naszych czasów, te wszystkie dys - funkcje, które usprawiedliwiają błędy. Ja wszystko rozumiem, tylko te dysfunkcje powinny dyskwalifikować w przypadku pewnych zawodów.

    OdpowiedzUsuń
  5. http;//muddy.blog.onet.pl2 lut 2010, 23:07:00

    Mój anty-talent twórczy, to przy tym pikuś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację Aga, droga purystko :) Błędnosłowców trza plenić jak chwasty!!! ;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piotr ja wiele rozumiem, ale to już była przesada!!!
    Muddy Ciebie czyta się śpiewająco :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyszłem pżeczytauem i sie zasimiauem ;o))
    Dobrze że masz już ciepło ;o))

    OdpowiedzUsuń
  9. O kórtsze, to dopsze, rze siem usimiauesi !

    OdpowiedzUsuń
  10. ccche ccche ccche
    Mój syn jest dyslektykiem i czasami aż zęby bolą jak się go czyta. Potrafił (w ramach ćwiczeń) napisać 19 razy wyraz bez błędu a za dwudziestym zrobić znów błąd. I tego nie widział !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. To jakby "redaktorzył" to przydałaby mu się zaufana korektorka :), najlepiej jakaś miła, w porównywalnym wieku :) Czart moje dziecko w podstawówce zostało wysłane do Poradni, ponieważ wychowawczyni zauważyła symptomy dysleksji. Dostał zaświadczenie. I co? Po podstawówce ani razu nie skorzystał ze swoich przywilejów. Błędy z czasem wyeliminował i dziś zauważa różne "kfiatki" z niedowierzaniem kręcąc głową. Nie dusiłam, nie uczyłam na siłę, generalnie za bardzo nie naciskałam i nie wyolbrzymiałam problemu. Ot w rozmowach na gg (on w domu, ja w pracy) poprawiałam "kfiatki", z czasem zniknęły, choć zdarzyć się zdarzają. Jak każdemu! Ja, jak napatrzę się na wypowiedzi niektórych w sieci, miewam masę wątpliwości dotyczących pisowni, a wcześniej nie miałam!
    A wracając do Pana redaktora, on jest raczej analfabetą, albo nieźle mówiącym po polsku egzotycznym obcokrajowcem. Przecież te zdania sklecone przez niego nie są ani poprawne gramatycznie, składniowo itd.itp. "Ortografa" nie widziałam!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli się zgodzimy na takie niedbalstwo, wyobraźcie sobie kodeks cywilny, lub karny napisany w ten sposób, a co gorsza wyobraźcie sobie ich interpretacje.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ma również dysgrafię, tzn. nie zawsze rozumie czytany tekst. Ten sam tekst przeczytany na głos zrozumie lepiej niż gdy sam go przeczyta. Sprawdzone empirycznie !!! Te "wady" też nigdy nie były wykorzystane, nawet maturę pisał normalnie a nie dla dyslektyków (była taka możliwość). Dzisiaj jest na drugim roku studiów i błędy robi nadal, czasami koszmarne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozumiem Czart! Ale zgodzisz się,że taki tekst w Wyborczej to porażka? Mój Maciej ma lateralizację jakąś tam, to znaczy,że przy rozwiniętej bardziej prawej półkuli mózgu ma wiodące lewe oko. To nieprawidłowość. Przez to bazgrze jak kura pazurem i geometrię tworzy "na oko". Ćwiczenia nie dały poprawy. Rozumie ją, ale zdolności manualnych brak w tym względzie. Architektem raczej być nie może :) Eliminowało go to też ze strzelania do rzutek, chciał bardzo, byliśmy w klubie sportowym, trener bardzo chętnie widział go u siebie, ale jego przypadłość nie pozwoliła na trenowanie. Jakby się nie starał, nie zdołałby osiągnąć poziomu, który pozwoliłby mu na osiągnięcie wysokiego poziomu. Było rozczarowanie !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale zgadzam się zupełnie co do tego że taki tekst ne miał prawa się ukazać !!!! Od czego jest korekta ??? To tylko świadczy o poziomie tego medium.

    OdpowiedzUsuń
  16. ...cóż tu rzec...redaktor zatwierdzający taki tekst czy inny chyba miał więcej dysfunkcji niż piszący... :) Pozdrawiam i mam nadzieję,że już ciepełko masz na stałe,bez awarii :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To się w głowie nie mieści w ogóle - albo nikt tego tekstu wcześniej nie sprawdził, albo sprawdzający też jest kompletnym ignorantem. Dziennikarz powinien być językowym autorytetem, a ten to chyba do łopaty powinien iść :>>>
    Buziaki sobotnie :) :*:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzisiaj kończy się marnej jakości studia a dostaje pracę po znajomości. Nawet, a zwłaszcza, pracę w mediach. I mamy dziennikarzy, którzy się mylą, popełniają błędy nie tylko gramatyczne, stylistyczne ale nawet ortograficzne.
    A u mojej córki w szkole pracuje nauczyciela, która ma poważną wadę wymowy. Dawniej w wymaganiach dotyczących tego zawodu była nienaganna dykcja. Dzisiaj już chyba tego zapisu nie ma, tylko akurat wady wymowy bardzo utrdniają odbiór, który czasem staje sie nieczytelny zupełnie (niesłyszalny:))
    Caffe

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails