2009/09/02

Mój kochany "Dywanik"....


Jako,że nastąpił szczęśliwy powrót mojej rodzinki :DDDD, opuścił mnie już nabyty "dywanik",czyli moja "przynożna" sunia :( i powiem szczerze trochę tęsknię.....

7 komentarzy:

  1. Ona chyba też patrząc po oczach ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie smutne i mądre oczy ma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo to mądra mordka :))) i czasami niezły Czart!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam podobne piesię, które jednak mnie nie opuszcza i zawsze musi być w tym samym pomieszczeniu. Pewnie dlatego, że jest to piesię rodzaju męskiego i że mnie traktuje jako zastępczą mamusię :)
    Pozdróka!
    iw

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta niestety mnie opuściła, bo to sunia moich rodziców.Wróciła do swojego domu :)Moja sunia jest równie kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...trzeba było "dywanik"zatrzymać...

    OdpowiedzUsuń
  7. :)) nie umiałabym tego zrobić rodzicom :)).A ona ma u nich jak w raju!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails