2011/01/11

Bongiorno...

Rab, siedzimy w naszym apartamencie. Tato na tarasiku, pije kawę. Włosi wychodzą ze swojego pokoju, słyszymy:
T:- Bongiorno!- spoglądamy na siebie z siostrą i nadstawiamy ciekawie ucha.
W:-Bongiorno- słychać lekkie zdziwienie w głosie, Polako lingwista?
T:-Na plażę idziecie?- my z siostrą dusimy się już ze śmiechu pod kuchennym okienkiem.
W: - Hę?????
T: dużymi literami- NA PLAŻĘ MÓWIĘ, SŁOŃCE ŚWIECI, PLAŻA, CIEPŁO- zamaszystym ruchem wskazuje na niebo.
W: -A, si si.

Wniosek:
Z każdym się można dogadać!

10 komentarzy:

  1. A mozna, mozna:) I jeszcze przy tym gimnastyke zaliczyc:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie że można. Tylko, że trochę ręce bolą od pokazywania;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, do odważnych świat należy! Jak widać każdy może się dogadać w obcym języku...mając pozytywne nastawienie, odpowiednią mimikę i sprawne ręce:))) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ..tylko trzeba mówić głośno i wyrażnie:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak dziewczyny: głośno, wyraźnie, dużymi literami, powoli i zamaszyście :)))i kolejna rodzinna anegdotka gotowa!

    OdpowiedzUsuń
  6. na plaże idziecie, słońce, noo...sucha punta :D:D płaczę ze smiechu na samo wspomnienie tej konwersacji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. :))))) Nie ma to jak znajomość języków,ojjj... :))))0

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem słówek nie potrzeba by opisać trochę nieba, by zachęcić miłe panie na wspaniałe plażowanie;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails