
Z wieści najnowszych, strzeliłam sobie zasłony w oknie. Takiego wynalazku moje okna nie widziały prawie 18 lat! Paweł stwierdził, że zrobiło się domowo. Generalnie jest bardzo zachwycony i już szykuje się na zdjęcie rolety w sypialni! Proszę bardzo nie mam nic przeciwko o ile kupimy drugi komplet do pokoju, niebieski, plus oczywiście cały zestaw dodatków, typu podkładki na stół i tym podobne pierdoły.

(Co do zdjęcia- kolor podkładek jest przekłamany, nie są aż takie wściekle fioletowo-nieokreślone. Są fioletowe jak należy!)
I w zależności od nastroju raz fiolet, raz niebieski. Piękne rzeczy można teraz kupić i wcale nie są strasznie drogie. Chwila kombinowania, wizyta w sklepie i pokój zmienia całkowicie swój charakter. Mam całe stada tak zwanych durnostojek, które wychodzą na światło dzienne w zależności od tego co akurat chcemy osiągnąć:)
Sporo czasu ostatnio spędzam wśród piękności domowych z racji tego, że rodzice wykańczają własnie swój dom. Muszą się śpieszyć, bo do końca maja powinni opuścić mieszkanie. Oczywiście, kiedy widzę jakie piękne nowe kafle są dostępne w tej chwili na rynku to aż żal mi się robi, że nie było dokładnie takich kiedy wybieraliśmy te do naszej łazienki. Mówię Wam coś niesamowitego. Zresztą w takich tematach czuje się w swoim żywiole, uwielbiam kombinować, wymyślać kolorystykę i strasznie się pilnuję, żeby co chwilę nie wykrzykiwać: A czemu tak? Bo to ma być ich dom. Ale powiem Wam im bliżej ku końcowi tym częściej przyznaję sama przed sobą, że co najmniej 3/4 tych rzeczy chętnie widziałabym u siebie :) Pytam się tylko, co ja robię w tej księgowości?!
Na dowód, że naprawdę niewiele potrzeba, proszę ten sam stół bardziej "naturalnie" z moim ukochanym świecznikiem, pierwsza ofiarą kotka i jego "pieprzu w tyłku".
Siostro jakby co, to ja chętnie się jeszcze raz takim zaopiekuję ;))
Jednym słowem, jakbym następnym razem, zaczęła tu wrzucać posty wnętrzarskie, proszę się nie dziwić, wykończenie domu to bardzo ważna sprawa i to własnie pochłonie mnie bez reszty przez najbliższe tygodnie, wszak nikt nie będzie wymagał od rodziców ciężkiej fizycznej pracy, bo mają o siebie dbać!
PeeS. a co myślicie o zielonym? :D

Bardzo lubie zielony. A już ten odcień w którym jest podkładka wręcz uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNo jasne, jest niesamowicie energetyczny ;)
OdpowiedzUsuńI tak najważniejszy jest telewizor :)
OdpowiedzUsuńVoluś dla Pawła tak! ;))
OdpowiedzUsuńoliwka i babie lato to kolory mojej sypialni:)
OdpowiedzUsuńNatomiast poluję na tiul w kolorze fioletu/oberżyny, będzie pasować do czarnych ścian:)
Jestem bardzo ciekawa innych zdjęć. Dopiero niedawno wykończyliśmy nasz dom, a już marzy mi się wykańczanie innego:)
Baardzo mi się podoba:) szczególnie ta oberżyna:). Uwielbiam ten kolor, niedawno (jak pamiętasz) przemalowałam swój pokój w takie kolory:).
OdpowiedzUsuńUwielbiam ładne zasłonki i inne domowe ocieplające dodatki :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba, a najważniejsze, żeby Tobie i Wam się podobało! :)
pozdrowienia!
Świetne kolory, takie wiosenne!
OdpowiedzUsuńA niech Wam będzie i oberżyna :),każdy facet Wam powie,że oberżyna to warzywo :)
OdpowiedzUsuńIva w takim razie rozpoczynam dokumentację techniczną!
Kasia no jasne,ze pamiętam!
Iw, Ela małym kosztem a jaka radocha :)
zielony cudny :) Zwłaszcza na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńAga świetny wystrój...a ja i tak lubię fiolet...i nikt mnie nie przekona:)))Zasłony super...sama szyłaś? Zielony może być...bo nie gruzie się z fioletem:))) Porządkuj, przerabiaj i ciesz się z tego!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGraszka chyba Cię zaskoczę, nie wiem czy by mi się opłaciło kupować sam materiał, piękny i chroniący przed ostrym słońcem. Kupiłam w Pepco, to takie -angielskie bodajże- mydło i powidło, przeniesione na nasz rynek. Otworzyli w centrum, gdzie robię zakupy. Jedna zasłona 120x240 kosztowała całe 24,99! I jak opłacałoby mi sie latać za materiałem? A jakie piękne są tam rzeczy!
OdpowiedzUsuńale fajowe zasłony!!!super kolor!!!
OdpowiedzUsuńi jeszcze za taką cenę?!
fajnie wyglądają zielone dodatki..
kafli,to ja wolę nie oglądać w sklepach...niestety w mojej wojskowej kwaterze niewiele mogę zmienić..tzn.mogę ,ale szkoda kasy,bo przy przeprowadzce nikt mi za nowe kafelki nie zwróci...
interesuje mnie kolor scian...bardzo, podasz nazwy? :)
OdpowiedzUsuńreszta super, dzidziusia rodzinnego gratuluje:)
Beata mogę jak tylko sobie przypomnę! Na pewno dulux once. Na ich stronie widzę,że nazwy kolorów zostały zupełnie zmienione, stawiałabym na obecny budyń waniliowy http://www.dulux.pl/p_once.html obok oddzielone belką jest coś co nazywało się capuccino i jest obecnie być może korzeniem imbiru i dla kontrastu na jednej ścianie jest ciemny brąz, zapewne aktualna "kawa z przyjacielem".
OdpowiedzUsuńhttps://picasaweb.google.com/a.rajkowska/Kolory?authkey=Gv1sRgCKzO3a3-yp65yQE#5597744211096272914 tak wyglądają wszystkie trzy.
OdpowiedzUsuńFaceci nie mają wyobraźni i dlatego zbyt często nie rozumieją kobiet;(
OdpowiedzUsuńIva i przez to są gorszymi kierowcami, powiedzmy to sobie wyraźnie :D
OdpowiedzUsuńo kurka, też juz zapomniałam co to zasłony.. ale fakt.. jakoś cieplej z nimi, przytulniej, łaskawiej :)
OdpowiedzUsuńmam taką samą ławę:)) jest rewelacyjna;)) zasłony świetne;)) dodają takiej tajemniczości:)
OdpowiedzUsuń...oj,domowo się zrobiło...w moich oknach firanki,bez zasłon... :)w kolorystyce wszelkie odcienie blue i sypialnia w zieleni :) Właśnie,co ty robisz w tej księgowości...?? Ty się zajmij dekorami. :):) Jak mnie zaraziła pasja ogródka, to zmieniłam pracę z ogrodnictwem związaną,hahahaha...
OdpowiedzUsuńAguś.Rodzinnych,ciepłych,spokojnych Świąt Wielkiej Nocy!!! Szczęścia,zdrowia i nadziei każdego dnia,rozbrykanych zajączków,baranków,kurczaczków i czego tam tylko się da,byle było pięknie,ciepło i wesoło. :)
Wszystko śliczne, masz talent ;o))
OdpowiedzUsuńA ja nie widzę niektórych kolorów może to tłumaczy mój zachwyt ;o))
Dziewczyny dzięki! Aga do Ciebie już lecę z życzeniami :)
OdpowiedzUsuńCzart nie przejmuj się Paweł tez daltonista, mogę robić co mi się żywnie podoba ;)